Kontrowersyjna decyzja Prezydenta Staniszewskiego. Przewodniczący Rady Miasta kieruje ją do Wojewody

Czarny piątek dla zgierskiej demokracji? Prezydent Przemysław Staniszewski wydał zarządzenie, na mocy którego radni aby korzystać z Urzędu Miasta w zakresie wykonywania swojego mandatu, muszą pytać się o jego zgodę- tak twierdzi radny Przemysław Jagielski i dodaje, że to jego wina, bo nagłośnił nieprawidłowości w kilku przeprowadzonych inwestycjach.

Prezydent Staniszewski odpowiedział na stanowisko Przewodniczącego Rady Miasta Grzegorza Leśniewicza i stwierdził, że radni jak inne osoby mogą swobodnie korzystać ze swoich uprawnień do pozyskiwania informacji. Zaznaczył jednak, iż musi to odbywać się w poszanowaniu prawa i nie zakłócać pracy urzędu. W związku z tym wydał zarządzenie, w które określa w jaki sposób radni mogą pozyskiwać informacje o stanie miasta.

W Zarządzeniu czytamy, że udostępnianie informacji radnym jest oczywiście możliwe jeśli nie narusza dóbr osobistych innych osób. I musi być poprzedzone uzasadnieniem po co radnemu konkretne informacje. W ciągu dwóch tygodni Prezydent zdecyduje czy wniosek jest zasadny. Jeśli tak, pozwoli na udostępnienie, a jak nie, radny zostanie odprawiony z kwitkiem.

Na profilu społecznościowym rozgorzała dyskusja. Użytkownicy nie kryją zaskoczenia i niedowierzania.

-Wyłączanie mikrofonu mieszkańcom, blokowanie społeczników, ograniczanie Radnych. Wszystko po to by#zgierzsierobi – pisze Krzysztof Wojtalik, aktywista, który nagłośnił sprawę niebezpiecznych składowisk na Borucie.

-zarządzenie Prezydenta nr 361/VIII/2019 czy to nie jest zgierski " paragraf 22 " - pyta radny Krzysztof Karasiński

Natomiast Przewodniczący Rady poinformował, że:

zwrócę się do Wojewody Łódzkiego z wnioskiem o zbadanie zgodności z prawem przedmiotowego zarządzenia. Działania te podejmę, biorąc pod uwagę treść zapisów art. 91 i 92 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku, Jednocześnie złożę w tym samym trybie wniosek do Pana Wojewody o wstrzymanie wykonania przedmiotowego Zarządzenia Pana Prezydenta. Przyznaję, że jego treść jest dla mnie szokująca i nie znajduje moim zdaniem precedensu w prawie 30 letniej historii zgierskiego samorządu.

Temat trafił również do ogólnopolskiego dziennika Rzeczpospolita.

Jak na razie nie ma komentarza ze strony Prezydenta w powyższej sprawie.