Jak funkcjonuje Straż Miejska w Zgierzu?

Od 16 czerwca do 2 lipca odbywały się w Zgierzu konsultacje społeczne ws. funkcjonowania Straży Miejskiej. Powszechnie panuje stereotyp jakoby strażnicy nic nie robili prócz rozstawiania fotoradarów i łapania 'babć z pietruszką'. Należy go jednak umieścić wśród mitów i bajek. Władze Miasta postanowiły zbadać opinie mieszkańców w tej kwestii. 


Jaką ocenę wystawili zgierzanie?


Pierwsze spotkanie miało miejsce w Szkole Podstawowej nr 3 i było bardzo emocjonujące. Wokół konsultacji krążyły opinie, że prezydent Wieczorek chce ją w ten sposób zlikwidować, tylko potrzebuje aprobaty społeczeństwa. Jednak na każdym spotkaniu, na którym była obecna zaprzeczała tym plotkom. Podkreślała, że zorganizowała spotkania, by zasięgnąć opinii w celu poprawy działalności Straży Miejskiej. Sama nie określiła własnego stanowiska powołując się na obiektywizm. Zupełnie inaczej niż jej zastępcy. Bohdan Bączak i Przemysław Staniszewski(prawdopodobny kandydat PiS na Prezydenta Miasta) podkreślali istotę istnienia Straży i nie wyobrażają sobie jej likwidowania. Dostrzegają również niedoinformowanie mieszkańców a propos działań podejmowanych przez strażników.

Głosy zgierzan były podzielone, jednak większość była za pozostawieniem Straży Miejskiej. Wskazywali przy tym nieprawidłowości, które należałoby poprawić. Komendant Dariusz Bereżewski bronił się i udzielał wyczerpujących informacji. Co roku jedna z sesji Rady Miasta jest poświęcona bezpieczeństwu Zgierza i na niej Komendanci Policji, Straży Pożarnej oraz Straży Miejskiej przedstawiają raporty. Jak dotąd ani radni ani prezydenci nie mieli zastrzeżeń. Zadania SM określa ustawa. Są to m.in. czuwanie nad porządkiem i kontrola ruchu drogowego, zabezpieczenie miejsca przestępstwa, katastrofy, doprowadzanie osób nietrzeźwych do izby wytrzeźwień. Wyławianie bezpańskich psów do nich nie należy.
W ciągu tej kadencji skład osobowy zmniejszył się o 1/3. Przyczyną takiej sytuacji jest niska pensja, brak stabilności. Trzeba pamiętać, że strażników nie obejmują przywileje innych 9 służb mundurowych. Aktualnie pracuje ich 23 na 28 miejsc plus 3 osoby cywilne. Nie są również wystarczająco dobrze wyposażeni. Zwykłe, osobowe samochody mają wiele lat i nie nadają się do np. odwożenia pijanych ludzi. Mimo to podejmowała średnio 40 interwencji dziennie. Budżet Straży opiewa na sumę ponad 1.5 mln zł, z czego 400 tys. zł pochodzi z mandatów drogowych. To niewiele w porównaniu do 21 mln zł w Warszawie.

Pod koniec czerwca pojawiła się informacja, że Prezydent Wieczorek chce zwolnić Komendanta Bereżewskiego. Ten udał się na zwolnienie lekarskie.
- Na razie nie będę zdradzała moich planów. Mam prawo mieć zaufanie do pracowników lub je tracić. To decyzje personalne - wyjaśnia.

Według komendanta Bereżewskiego, prezydent Wieczorek nie ma podstaw, żeby zwolnić go z pracy, a całą akcję wiąże ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi.

- Funkcję pełnię już długo. W tym momencie moim pracodawcą jest Iwona Wieczorek, ale pracowałem też z innymi prezydentami. Zwolnienie komendanta czy likwidacja straży to nic innego jak kiełbasa przedwyborcza. Rozpoczyna się kampania wyborcza, która ma na celu walkę o reelekcję - uważa.

Co należy zrobić ze Strażą Miejską?