Na środowej komisji oświaty zawrzało. Światło dzienne ujrzało naganne zachowanie dyrektor Gimnazjum nr 2 im. J. Kochanowskiego. Sprawa będzie badana przez Prokuraturę Rejonową.
Od ponad miesiąca mówimy o aferze w Szkole Podstawowej nr 11 i prywacie jaką chciała tam dokonać prezydent Wieczorek. W środę dowiedzieliśmy się o kolejnym problemie. Na komisję przybyli absolwenci i byli nauczyciele Gimnazjum nr 2. Już wcześniej zgłaszali problem przewodniczącemu Jerzemu Sokołowi jak również radnej Beacie Świątczak. Wszystko zaczęło się gdy pani Anna Tomczak wygrała konkurs i zaczęła zarządzać szkołą. Wcześniej pracowała w Strykowie gdzie rodzice zgłaszali wiele skarg do burmistrza. Od dwóch lat to samo dzieje się w Zgierzu. W ubiegłym roku uczniowie wystosowali petycję do Urzędu Miasta Zgierza o odwołanie A. Tomczak ze stanowiska. Naczelnik Oświaty Iwona Olszewska-Nowak potwierdza ten fakt. Pismo datowane jest na 18 listopada 2013 r. Po jego otrzymaniu wezwała rodziców trójki uczennic, które je dostarczyły. Ponoć mieli prosić o nie podejmowaniu kroków w tej sprawie, a petycja wraz z aneksem, w którym było 300 podpisów trafiła w ręce Dyrektor Tomczak.
Zaczęły się przesłuchiwania. Obniżano oceny z zachowania uczniom, którzy przejawili obywatelską postawę i chcieli zmiany dyrektora. Na Radzie Pedagogicznej zasugerowano nauczycielom, że pracę zawsze można zmienić.
- Gdy siedziałem ponad godzinę w oczekiwaniu na panią dyrektor słyszałem, jak dyrektorka wydziera się na moją koleżankę. Wrzeszczała, że miała ją za inteligentną. Dziewczyna wyszła z gabinetu cała zapłakana-mówił Bartosz, były przewodniczący Samorządu Uczniowskiego.
Problem poruszono raz jeszcze, ale teraz rodzice wysłali petycję do Komisji Oświaty. Niestety Naczelnik wydziału oświaty była nieobecna, a prezydent Bączak, któremu podlega oświata był mocno zdziwiony i poruszony tym, co usłyszał. Poprosił o odpis z posiedzenia, by móc skierować jak najszybciej sprawę do Prokuratury.
Skąd takie stanowcze kroki?
Głos zabrały osoby pracujące do niedawna w szkole. Kucharka opowiadała, że dostała polecenie aby najpierw przygotować posiłki dla Pani Dyrektor i jej gości, a jeśli braknie dla dzieci miała zrobić im naleśniki. Pani Psycholog wyraźnie zaznaczyła, iż działania Dyrektor Tomczak to po prostu mobbing. Nieraz była nakłaniana do złamania tajemnicy zawodowej. Gdy się na to nie zgodziła miała zakaz rozmów z uczniami. Podobnie było w przypadku pedagoga.
Co na to Dyrektor Tomczak?
Uważa, że ataki na jej osobę maja związek z kandydowaniem na urząd Wójta Gminy Zgierz. Nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie ma czegoś takiego jak własna pomysłowość dyrektora, tylko zakres prowadzonej dokumentacji wynika z przepisów. Nie było i nie widzę żadnych nadużyć ani złych zachowań. Jedynie są to wymagania wynikające z relacji pracowniczej
Sprawy nie chce komentować Prezydent Miasta Iwona Wieczorek twierdząc, że ma od tego naczelnika.
Od ponad miesiąca mówimy o aferze w Szkole Podstawowej nr 11 i prywacie jaką chciała tam dokonać prezydent Wieczorek. W środę dowiedzieliśmy się o kolejnym problemie. Na komisję przybyli absolwenci i byli nauczyciele Gimnazjum nr 2. Już wcześniej zgłaszali problem przewodniczącemu Jerzemu Sokołowi jak również radnej Beacie Świątczak. Wszystko zaczęło się gdy pani Anna Tomczak wygrała konkurs i zaczęła zarządzać szkołą. Wcześniej pracowała w Strykowie gdzie rodzice zgłaszali wiele skarg do burmistrza. Od dwóch lat to samo dzieje się w Zgierzu. W ubiegłym roku uczniowie wystosowali petycję do Urzędu Miasta Zgierza o odwołanie A. Tomczak ze stanowiska. Naczelnik Oświaty Iwona Olszewska-Nowak potwierdza ten fakt. Pismo datowane jest na 18 listopada 2013 r. Po jego otrzymaniu wezwała rodziców trójki uczennic, które je dostarczyły. Ponoć mieli prosić o nie podejmowaniu kroków w tej sprawie, a petycja wraz z aneksem, w którym było 300 podpisów trafiła w ręce Dyrektor Tomczak.
Zaczęły się przesłuchiwania. Obniżano oceny z zachowania uczniom, którzy przejawili obywatelską postawę i chcieli zmiany dyrektora. Na Radzie Pedagogicznej zasugerowano nauczycielom, że pracę zawsze można zmienić.
- Gdy siedziałem ponad godzinę w oczekiwaniu na panią dyrektor słyszałem, jak dyrektorka wydziera się na moją koleżankę. Wrzeszczała, że miała ją za inteligentną. Dziewczyna wyszła z gabinetu cała zapłakana-mówił Bartosz, były przewodniczący Samorządu Uczniowskiego.
Problem poruszono raz jeszcze, ale teraz rodzice wysłali petycję do Komisji Oświaty. Niestety Naczelnik wydziału oświaty była nieobecna, a prezydent Bączak, któremu podlega oświata był mocno zdziwiony i poruszony tym, co usłyszał. Poprosił o odpis z posiedzenia, by móc skierować jak najszybciej sprawę do Prokuratury.
Skąd takie stanowcze kroki?
Głos zabrały osoby pracujące do niedawna w szkole. Kucharka opowiadała, że dostała polecenie aby najpierw przygotować posiłki dla Pani Dyrektor i jej gości, a jeśli braknie dla dzieci miała zrobić im naleśniki. Pani Psycholog wyraźnie zaznaczyła, iż działania Dyrektor Tomczak to po prostu mobbing. Nieraz była nakłaniana do złamania tajemnicy zawodowej. Gdy się na to nie zgodziła miała zakaz rozmów z uczniami. Podobnie było w przypadku pedagoga.
Co na to Dyrektor Tomczak?
Uważa, że ataki na jej osobę maja związek z kandydowaniem na urząd Wójta Gminy Zgierz. Nie ma sobie nic do zarzucenia. Nie ma czegoś takiego jak własna pomysłowość dyrektora, tylko zakres prowadzonej dokumentacji wynika z przepisów. Nie było i nie widzę żadnych nadużyć ani złych zachowań. Jedynie są to wymagania wynikające z relacji pracowniczej
Sprawy nie chce komentować Prezydent Miasta Iwona Wieczorek twierdząc, że ma od tego naczelnika.
Białoruskie metody rządzenia?
Reviewed by Krzysiek
on
13:07:00
Rating:
Pani Wieczorkowa ma od komentowania nieudolną naczelnik Olszewską - Nowak. Chciała zrobić z równie nieudolnej, a do tego wulgarnej i beznadziejnej nauczycielki Dąbrowskiej dyrektora SP11. Nie udało jej się to. Teraz wyszło szydło z worka w postaci dyrektorki Gimnazjum nr 2. Mieszkańcy Zgierza mają przed wyborami samorządowymi okazję przyjrzeć się , jak działa prezydent i jej zausznicy. Nie pomogą prace w naszym mieście, które mają poprawić wizerunek Iwony Wieczorek. Za późno na to!!! Wybory tuż tu.
OdpowiedzUsuńteż pozwolę sobie na komentarz po trudnej komisji oświaty. moje doświadczenia we współpracy z p, dyrektor są bardzo pozytywne. i tu nie łącze absolutnie jej osoby z urzędującą prezydent. bo nie mogę tego robić. natomiast p. Anna Tomczak jawi mi się jako wymagająca i dyscyplinująca. co nie jest przestępstwem. sama pamiętam panią od fizyki, która potrafiła walnąć książką w głowę lub dyrektora w liceum, który musztrował za farbowane włosy. chciałabym, by p. Tomczak mogła odnieść sie do stawianych zarzutów. Justyna Zielińska
OdpowiedzUsuńSzkoda że nikt z tych pseudo pokrzywdzonych nie wspomina l o tym ze nikt go nie zwolni l tylko umowy były na czas określony. A szczytem bezczelności jest nazywanie się tytułem do którego nie ma się kwalifikacji, dotyczy się to jedne z trójcy "sprawiedliwych". Może ktoś pofatygował by się i spytał rodziców jakie mają zdanie, bo to podobno tym sfrustrowanym Paniom chodziło o dobro dzieci?.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Pani Anna Tomczak powinna złożyć doniesienie o zniesławieniu i pomówieniu.
Najciekawsze że Pan zastępca "super" prezydent grozi prokuraturą, nie stawiając formalnych zarzutów , bo po pierwsze nie ma dowodów po za trzema szczekaczkami z pomówieniami. Gratulacje za bezmyślność władz Zgierza, i następnego poplecznika jakim jest Pan Sokół który sam atakuje nie znając sprawy, a sam był nauczycielem już nie wspominając o tym że kolesie chcieli władować go na detektora nieistniejącego już ZSM-E, tylko nauczyciele i uczniowie na to nie pozwolil.
Ciekawe dlaczego pani Tomczak jest już na urlopie zdrowotnym załatwionym w ciągu kilku dni??? Czyżby ewakuowała się w ten sposób z placówki , by za nic nie odpowiadać?
OdpowiedzUsuńBiedny Sokół byłby "detekorem", ciekawe co to za funkcja?
OdpowiedzUsuń