Do nieprawidłowości dochodzi wszędzie. Czasem nieumyślnie, przypadkowo albo z premedytacji. Wyobraźmy sobie sytuację, w której macie sprawować nad kimś kontrolę jednocześnie będąc mu podległym. Od razu widać konflikt interesów. Niestety nie wszyscy mają dobry wzrok nie wspominając o kręgosłupie moralnym.
W epoce oświecenia Karol Monteskiusz stworzył słynny trójpodział władzy, który obowiązuje w demokratycznych państwach. Na niwie samorządowej, a konkretniej w miastach, władzą uchwałodawczą jest Rada Miasta, która kontroluje Prezydenta-władzę wykonawczą. Na czele Rady stoi Przewodniczący. W Zgierzu tę rolę pełni Jarosław Komorowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby od 11 sierpnia br. nie został zatrudniony w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej.
Jego prywatna firma ponoć przynosi starty i to może być główny powód. Pytanie co obiecał w zamian? Przed nami jeszcze tylko trzy sesje. Budżetu uchwalać nie będą, Programu Ochrony Środowiska raczej tez nie, obligacji nie zdążą wyemitować. Ewentualnie Rada Miasta może nie poruszyć jakiegoś tematu niewygodnego dla prezydent.
Co trzeba sobą reprezentować żeby połaszczyć się na stanowisko z-cy kierownika wydziału drogownictwa miejskiej spółki? Na to pytanie niech każdy sobie odpowie sam. Należy jeszcze nadmienić, że jeśli Iwona Wieczorek przegra wybory, jej ludzie zostaną zwolnieni ze spółkę i instytucji podległych Miastu.
Ciekawe czy kandydatka na prezydenta Agnieszka Luksztejdt jest zadowolona ze swojego kolegi...
W epoce oświecenia Karol Monteskiusz stworzył słynny trójpodział władzy, który obowiązuje w demokratycznych państwach. Na niwie samorządowej, a konkretniej w miastach, władzą uchwałodawczą jest Rada Miasta, która kontroluje Prezydenta-władzę wykonawczą. Na czele Rady stoi Przewodniczący. W Zgierzu tę rolę pełni Jarosław Komorowski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby od 11 sierpnia br. nie został zatrudniony w Miejskim Przedsiębiorstwie Gospodarki Komunalnej.
Jego prywatna firma ponoć przynosi starty i to może być główny powód. Pytanie co obiecał w zamian? Przed nami jeszcze tylko trzy sesje. Budżetu uchwalać nie będą, Programu Ochrony Środowiska raczej tez nie, obligacji nie zdążą wyemitować. Ewentualnie Rada Miasta może nie poruszyć jakiegoś tematu niewygodnego dla prezydent.
Co trzeba sobą reprezentować żeby połaszczyć się na stanowisko z-cy kierownika wydziału drogownictwa miejskiej spółki? Na to pytanie niech każdy sobie odpowie sam. Należy jeszcze nadmienić, że jeśli Iwona Wieczorek przegra wybory, jej ludzie zostaną zwolnieni ze spółkę i instytucji podległych Miastu.
Ciekawe czy kandydatka na prezydenta Agnieszka Luksztejdt jest zadowolona ze swojego kolegi...
Przewodniczący na garnuszku u Prezydent
Reviewed by Krzysiek
on
14:26:00
Rating:
Brak komentarzy: