Problemy zgierskiej młodzieży

W poniedziałek obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Dziecka. To dobra okazja, aby przyjrzeć się problemom, które dotykają młodych zgierzan. A to m.in. otyłość, wady wzroku i postawy. 

W zgierskich szkołach pracuje sześć pielęgniarek na cały etat i jedna na pół. Swoją opieką obejmują 4 800 uczniów. Mimo, że niektórzy rodzice zgłaszają problem zbyt krótkich dyżurów pielęgniarek w szkołach, to jednak  wymogi Narodowego Funduszu Zdrowia są spełnione.

Ponad połowa uczniów szkół podstawowych cierpi na wady postawy. Stanowią coraz poważniejszy problem dzieci w wieku szkolnym. Dla nich prowadzona jest gimnastyka korekcyjna. Jeśli problem narasta wysyłani są na rehabilitację. Przyczyn wad należy upatrywać w nieustannym siedzeniu przy biurku, przed telewizorem lub komputerem, braku ruchu i nie uprawiania sportu.

Prawie 10% wszystkich uczniów ma wady wzroku. Najgorzej jest w gimnazjum, gdzie problem dotyka co trzeciego gimnazjalistę, w liceum liczba spada do 25%. Mimo badań profilaktycznych nie widać zahamowania problemu. Młodzież za dużo czasu spędza przed komputerem i urządzeniami elektronicznymi.

Rozwojowym problemem jest otyłość. Z nią wiąże się również wzrost uczniów z nadciśnieniem. Problem dotyczy ponad 7% młodzieży. Są kierowani do poradni endokrynologicznej lub otyłości w Centrum Zdrowia Matki Polki. Odbywają m.in. rozmowy z lekarzami na temat zdrowego żywienia. Ostatnio Rząd Sejm przyjął ustawę zakazującą sprzedaży tzw. niezdrowej żywności w sklepikach szkolnych. Opinie w tym aspekcie są podzielone. Dziecko batona czy colę kupi sobie  w sklepie przed szkołą problem, więc pozostanie. Największa odpowiedzialność spoczywa na rodzicach, którzy często nie dają dobrych wzorców żywieniowych.

Szczepienia ochronne

Od 2007 roku w szkołach nie ma szczepień ochronnych. Wykonuje je się w zakładach Podstawowej Opieki Medycznej, w których dzieci zostały zapisane. W ten sposób gminy przestały mieć wpływ nad szczepieniami, mimo że nadal są obowiązkowe.